Komentarze: 24
smierc...krotkie slowo lecz wielkie znaczenie.Ale czym ona wlasciwie jest?Poczatkiem?Koncem?
"jaka jestes smierci?
Wielka cisza
czarnym matowym bezmiarem,
Blogoslawiona niepamiecia
wiec czemu sie Ciebie boja...??"
Naszlo mnie...Dlaczego dzis o Tym pisze?Dlugo sie zastanawiam nad pewnym fenomenem dotyczacym smierci...
Sa lata w ktorych odchodza wielcy ludzie...Rok przestepnym rokiem smierci?
Wielcy ludzie wybieraja sobie te lata by odejsc?
Niemen,Trafankowska, Kaczmarski, Kulig, Milewicz, Milosz...ktos jeszcze???.Takze w roku przestepnym odszedl moj dziadek
Ale nie moge przeciez powiedziec o nim wielki chociaz dla mnie byl...
Temat umierania jak dla mnie jest trudnym zagadnieniem...Cala noc nad tym myslalem, penetrowalem swoje wnetrze, w poszukiwaniu jakiejkolwiek wskazowki.na kazdego przyjdzie pora...denerwuje mnie takie powiedzenie.Jednak w zupelnosci jest prawdziwe.Wciaz mysle....
Nie..nie boje sie smierci, tylko najbardziej dziwne jest ta swiadomosc ze nikt nie wie kiedy to nastapi jak mozemy sie na nia przygotowac...
Drecza mnie setki pytan.., pytan bez odpowiedzi...
Przepraszam za ta notke...
dopisek :( akcja wypnij sie na futro wkrotce na tym blogu wiecej szczegolow..