Komentarze: 23
Znowu szkoła zaczela pochałaniać moj czas...czas którego ciagle mi brak!!
jak wielką ochote mam przespac ten tydzien i nie miec z nim juz problemow...
byle do piatku...:):)
(w piatek bede widziec prawdo podobnie D...wiec dzień ten wyczekuje juz od dzis..)
Mam opozniony refleks...dzis dopiero skapnałem sie ze do egzaminu zostało..42 dni!
Czy najblizsze tygodnie spedzę w towarzystwie kochanych przyjaciól-ksiązek..
.na to sie zanosi..
Mam cele które musze pokonac i dac za wygrana...
dobra szkoła to w tym momencie najwazniejsza sprawa...
no i ten strach przed egzaminem...to zero intelektualne jakie mam w głowie..
Zrobilsmy wczoraj sobie wagary ;) a jak spotykając grupki szwedającyh sie ludkow...
było fajnie...w knajpkach przepełnienie w mac donaldzie tez..no ale.
. Przejadłem sie..;/ dwa cheeseburgery to wyjątkowo za duzo jak na moj kochany brzuszek,
który dopominał się do pozniej nocy kropli ...
Z optymiznem jednak ide przed siebie..pesymizm w kąt.
.BYLE DO PIĄTKU..:)