osiol?
Komentarze: 28
O dzisiaj sie zdenerwowalem...o az jeszcze we mnie krew sie burzy!
Wczoraj caly bity dzien uczylem sie, jak jakis kujon! Doslownie...Poswiecilem ponad 6 godzin(!) na nauke...a wszytsko przez to ze na dzisiaj zaplanowany bym duzy sprawdzian z polaka (z mitologi i tam z antyku), pytanie z fizyki(a ja nie umiem jej..) i ruskiego(alfabet:>).I w sumie skatowany poszedlem spac...
A w szkole..pierwsza lekcja a ja sie ucze fizyki, przerwa a ja sie ucze fizyki( jeszcze roksana mnie przytulila ze po co ja sie ucze..) a miala racje noo:/ bo baba z fizyki nas nie pytala bo jej sie nie chcialo bo bolala ja glowa...no oczywiscie ze czlowiek musi wkrzyc...
Ruski...ja sie czuje fatalnie...a baba o ironio!nie pytala...
Ironi nie koniec! Polski-"Przepraszam was sprawdzianu nie bedzie...nawalilo ksero.." jak czlowiek sie moze wsciec...jeszcze sie zle czulem..jakies dziwne mroczki przed soba mialem...:/ na religi..:(
I ogolnie na podgrzanie moich nerwow zaczeli pod blokiem ukladac kostke...nie dosc ze trzeba lazic po trawie to jeszcze prostuja chodnik takims czyms(oj nie znam sie) i to halasuje..
Znowu robie zle...popelniam bledy..tak...chodzi do papierosy...
ide sie weekendowac...ale od blogow weekednu nie mam ;]
Dodaj komentarz