Czyżby miłosc na nowo?
Komentarze: 31
Pora wracac. Minał tydzien od ostatniej notki, fajnie. Jak dla kogo...Miniony tydzien był mowiąc krótko idiotyczny... nie to moze za ostre okreslenie..poprostu taki ni jaki o to mi bardziej pasuje...
Nie pisałem bo nie chcialem, nie mialem oczym, nie mialem po co, nie mialem kiedy..powody zawsze sie jakies znajda...
Ogolnie ostatnie dni nie przyniosły zadnych znaczących pozytywów...trudno
Wiem jedno czuje nie dosyt snu...całymi dniami ziewam...a przeciez cały czas sie wysypiam. Chyba pojde na jakies badania moze cos ze mna nie tak...moze umre??(bezsensu..)
Wczoraj byl mily wieczór..w towarzystwie moich dobrych przyjaciol i co najciekawsze jej...Sylwi...hmm i tak sobie wieczorem zadałem zacne pytanie..CZY STARA MIŁOSC NIE RDZEWIEJE? odpowiedzi jednak sie do konca nie doszukałem wiem ze mi sie podoba nadal...ale emocjonalnie chyba zwiazany z nia juz tak nie jestemm..
Pora poprawic moje smetne oceny pora? chyba ostatnia chwila zeby cos jeszcze zdziałac..Szkoły wybrane, zostało tylko postarac sie o jakies przyzwoite swiadectwo..a z tym łatwo nie bedzie...
Pogubilem sie z ta cała nota..juz mialem na nią pomysł i gdzies mi zaginał...ja to mam pecha..;( tak wiec skoro nie mam weny tworczej wole nie pisac juz nic dzisiaj zeby nie zanudzac jak to wlasnie zrobilem..
P.s. moja lista kontaktów dzis pomniejszyła sie o jakies 5 osob ;D dwie mnie zablokowały(oh jak mi przykro) a ja 3, i jeszcze mam z tego satysfakcje...inaczej na duszy:D
Dodaj komentarz