Zycie jak na spieedzie i tak cały tydzien!...

I znowu zdarza mi sie zdyszanym wpasc do domu......Ta nauka czasem daje popalisc!!bylem na zajeciach z matmy(takie korki mozna nazwac), bo ja  z Matmy przeciez najlepszy jestem nie? i tak lekcje wczesnie dzis skonczone ale wiele rzeczy nie zrobione(o rymy :)), ale nie ma czasu tu rymowac....wlasnie pochłaniam zupke pomidorowa (mnimi), pisze sobie noteczke i tlumacze pewnien wiersz na francuski :P mam juz ochote siasc i odpoczac zrelakowac sie....ale na szczescie ide o na 21 na basenik.....uff top chociaz sie odpreze no i poprawie szwankujaca ostatnio kondycje!! nie wspomne ze po basenie i tak trzeba bedzie siasc przy biurku i ksiazce ale jak o tym nie mysle to spoko jest!! W piatek nie bedzie mnie na lekcjach  haha jupi!! bo ide na konskurs polonistyczny w sumie nie jestem  z polaka az taki dobry ale co mi tam :) trzymajcie za mnie kciuki!!! ja zbijam i sorki ze nie odwiedzam waszych blogow ale no taka goraczka swioteczno-szkolna sie zaczela i zaczynam nie nadarzac!troche dzis i napewno jutro podwiedzam pozderki!