Zonk!!
Komentarze: 10
Ostatnie dni były juz przynajmniej fajne. Cos sie zaczeło tak na powaznie dziac, nuda zagineła :P ja jej szukac nie bede. Nie bede opisywac kazdego dnia po koleji ale było w nich to cos :D
Wczoraj (chyba sobota była..?) wstaje..zonk...pada...no wiec mysle sobie kurde plany na dzien poszły sie jebac...no nic ale sie wypogodziło i wprawdzie tych planów nie było, ale było spoko. Najpierw ja z martyna poszlismy po lody..(ahh te lody...)i szukac Sylwi..a w tym czasie zeby smieszniej było ona z Iwoną szukały nas :D wkoncu sie znalezlismy :P wiec całe popołudnie było miło spedzone. Gralismy w co popadnie a nawet w "kartofla" haha no gra na moim poziomie bardzo :D. Pozniej jechały 4 karetki i straze no to my myk obczaic co sie dzieje :D a tu zonk...wypadek...ehh nie wygladało to za pieknie...dobra nie bede opisywac : a pozniej na nowo nasze uliczne gry i dzien sie skonczył :D
A na dzis znowu mialem inne plany...mialem jechac dzis na wystawe kotów..a tu co..?ZONK! jestem chory! paranoja...wtedy gdy mam jakies plany zawsze one mi sie krzyzuja kurde do cholery gdzie sprawiedliwosc ja sie pytam?
Teraz siedze sączac chusteczke za chusteczka i przeklinam ze moje plany diabli wzieli a zeby było smieszniej to jeszcze mnie słonce raz w oczy..
Bylem u lekarza...i mowiac znowu to dzisiejsze zacne słowko ZONK! chca mnie wziac na kilka dni do szpitala ogolnie przebadac i tak cos sprawdzic...czuje ze cos przede mna ukrywaja...
Ogolnie mowiąc...ZONK! w wielkiej postaci a zaraz mi sie skonczy 10 paczka chusteczek...
Dodaj komentarz