śmierć próbna albo probny dzien zagłady...
Komentarze: 13
Po wczorajszym jakos zyje...to pewne ze przez stres moje mysli wokoł kartki z zadaniami platały sie od tygodnia...nawet mi sie to sniło..eh za bardzo wzialem sobie to do serca..
Nie bylem w szkole...cos mnie wzieło kaszle cały dzionek jaik grozlik ;/;/ troche wolnego lepiej mi zrobi..ale terazs biore sie ostro za robienie testów kawa na biurko długopis w reke i działaj!!!
Testy są o 8.00 trzeba byc o 7,30 eh lipa nie wyspie sie na pewno...pojde spac pewnie kolo 3-4 a wstane o 5-6 gdzie sens gdzie logika...:(((
Ja tu ciagle o tych testach...ehhh to juz was nie zanudzam i ide sobie...spodziewajcie sie notki gdzies o 5 lub 6 rano...
Dodaj komentarz