gru 25 2003

Refleksyjna cicha i mroźna noc...


Komentarze: 5

Tytuł notki oddaje nastrój dziesiejszej nocy, bo rzeczywiscie tak jest.....

Wrocilem wlasnie z pasterki...brr jest strasznie zimno -11st pokazuje termometr :) ale mnie taka temperatura nie zraza;) w kosciele jak w kosciele poszlismy z Monika po 23, zeby zająć sobie miejsca ale ludzi juz troche bylo! W pewnej chwili myslalem ze juz nawet zasne...ale nie poddalem sie teraz wogole nie chce mi sie spac...

Podczas kazania jednak myslalem sobie chodz to troche dziwne ale o tym kiedy umre i co sie ze mna stanie jak bedzie gdy mnie nie bedzie...takie filozofowanie mozen ale problem jest stwierdzilem ze jezeli bedzie koniecznosc to umrzec moge w kazdej chwili....

Pozdro cieple(bo mrozno) for all!! trzymajcie sie :)

mlody_15 : :
28 grudnia 2003, 11:24
u mnie też było -11 heh i też byłam na pasterce pozdro
28 grudnia 2003, 11:00
Ueee .. a ja na pasterce nie byłam, bo nikt nie chciałze mną iść, a sama sie bałam, bo musiałabym przechodzić kolo garażu w którym powiesił sie tamten kolega :((
LiTTlE*AniOOłeK
25 grudnia 2003, 11:46
o maj! pasterka...tysz sobie myslalam,co ze mna bedzie po smierci.....buuuuuuuuu jush o tym ni mysle bo to straszne :)) ni mozesz umierac!!! no kto mi bedzie robil szablony?! :))) buzka!!!
25 grudnia 2003, 10:49
hihi ja tez spiaca bylam na pasterce, ale wracajac do domu :D troche :D sie obudzilam :p siiuper :p pozdowki
25 grudnia 2003, 10:23
hihi ja tez spiaca bylam na pasterce :p a jak szlam do domu to troszke mnie ponioslo innymi drogami i jakos ozylam :D hihi pozdorwki:P

Dodaj komentarz