Po cięzkich dniach nastaje ozywienie
Komentarze: 18
Uffffff mam to za soba...sąd ostateczny poszedł w zapomnienie... koniec jak na razie pesymizmu!! a wiec....prawie wszystkie cele wykonane....histroria poprawiona, gegra tez....gorzej z matmą i chemią ale....
W sumie to juz wczoraj wieczorem wpadłem w trans radosci...zaczeło sie tak nie winnie...basen...a pozniej jazda na dworze czyli walka na smierc i zycie sniezkami...skonczylo sie to przemoczona kurtką butami i wyjebaniem sie z górki...
Dzisiaj tez zle nie bylo...bylem u okulisty...chyba bede nosic okulary...(to przez siedzenia przed kompem) <modli_sie> zeby nie!!! i urwało sie mi kilka lekcji ;p
I to jest początek serii pozytywno wibracyjnych(prosze bez skojarzen) notek do poniedziałku.:)
I tak wlasnie znalazlem sobie fajną stronke z ponad 1000 wierszy ;) zalinkuje ja :p
Siedzę tu sam,
i myślę o tobie.
Że cię dotykam,
że przyciągam cie ku sobie.
Całuje twoje usta,
przytulam do swej piersi.
Pragnę cie kochać,
kochać aż do śmierci.
i to chyba odzwierciedla moje uczucia..Boze czy ja sie zakochałem???
Dodaj komentarz