I bądź tu mądry!
Komentarze: 12
Mialem miec wiecej czasu w te wakacje, tymczasem one jeszcze nie osiągneły swej kumulacji a ja? szaleje.Doslownie.
Tak jak pisalem wczesniej w końcu wakacyjny czas powitalem na imprezie klasowej.Ahh :) jest co wspominac:) Pojechalismy w sobote wieczorkiem busikiem (bo to troszke poza Lublinem) od razi bylo wesolo.Ja pomijam to że jakas baba siedziala kolo kierowcy co chwila mowiąc"Boże jak oni jeżdzą, Boze! niech pan spojrzy, i opowiadając o tym jak jej maz miał operowany wyrostek no ale ja to pomijam! My wpatrywalismy sie na 3 ścigacze ktore za nami sie poruszały na jednych kółkach ahh :)) wogole stojac na przejściu jeden z nich: " ale Pan towarki wiezie" no wiadomo ze nie chodzilo o mnie <lol>
Dojechaliśmy tam, ale to nie hop siup bo najpierw jeszcze z buta 3 kiloski do domku Izy ktora cala balange organizowala.Ja dalej pomijam to ze jacyś dziwn chlopcy na rowerkach typu składak dziwnie sie na nas patrzyli, ja pomijam że szliśmy po srodku ulicy cytuje" tu jak jedzie samochód to świeto", u nas jakbym tak szedl to wiele by zostalo, ja dalej nie wnikam w to ze zaczelismy spiewać coś disco polowego (ej my jeszcze nic nie piliśmy!)
W koncu dotarlismy: jaka radość.Zanim sie to tam wszystko rokręcilo, nim rozpalono ognisko i przyniesiono kraty z napojami (:>) troszke czasu minelo.Jednakże nasza impra witająca wakacje się zaczela.Ja opisywac ile ja tam wypilem, wypalilem itp. nie bede bo jeszcze ktoś sie załamie ale powiedzmy ja umiem nad sobą kontrolować:D
A ludzie? ah spoko, w takim towarzystwie mozna jesc, pic...wogole.Sam nie wiem jak mijaly te godziny siedzac przy tym ognisku pijac jedzać co nie co ze zrobilo sie juz na prawde ciemno:D Ja pomijam znowu ze nikt tam nie byl trzezwy nawet osoby po ktorych bym sie tego nie spodziewal! Zaczelo jednak się blyskać.(burza<zakochany>) ale jakie zdumienie mnie wzielo gdy spojrzalem na zegarek, a dlugo sie na niego przygladalem bo jakos te cyferki tak dziwnie sie rozmywaly. ale co! 4 rano.Taaa :) Niezle.Ale ze my zdolne dzieci to przecież na deszczu siedziec nie bedziemy wparowalismy do domku.Spaaac krzyczelismy i 1,5 godziny snu nam sie przytrafilo :) 7 rano wszyscy na nogach jemy , cos sie myjemy...co po nie ktorych boli glowa (ale ja to pomijam!) po 9 oposcilismy domek Izy, wracac do domu pora :)
W domu znalazlem sie po 11 bo oczywiscie moj autobus nie raczyl przyjechać ale czy ja narzekam.Pic mi sie chcialo straaasznie i musialem kupic cos szybciutko do picia, ale ze oczywiscie wszystko w niedziele na zlosc mi zamykaja jedyne miejsce gdzie cos w okolicy tego zadupia zwanego juz Lublinem mozna kupic byl: statoil.Pepsi mala: 3,40zl. Czego sie nie robi zeby ugasic pragnienie...
Ledwom żywy znalazl sie w domu i poszedlem spaaać :D
Tak tak, to jest bardzo nudna notka bez ladu i skladu ale ja to pomijam.
Sporo moich znajomych juz wyjechalo ale zawsze na osiedlu znajda sie tacy co i przylaczyc sie mogą:) znowu czas spedzamy w klubie na dworze do poznych godzin,zyc nie umierac :) Wyjeżdzam dopiero 21 lipca wiec jeszcze sporo czasu mi zostalo:) Pracuje rano w ksiegarni pomagam rozkladam ksiazki itp, roznosze przy okazji ulotki, i jakoś sie zyje :) Kasa jednak na wakacje to bywa potrzebna:)
Jutro jedziemy z downami do aquaparku poza Lublin.Juz się boję :P:P
Dziś głupki na czele ze mną spiewamy: "Hej dzieci jeśli chcecie zobaczyć tamten świat podłączcie się pod milion vat, i telewizor wlączcie gaz podkręcie i usiądzcie, zaczynamy nowy fiiiiiiiilm!!"
P.s Ja nigdy nie uważalem sie za normalnego.
kocham smurfy, hihi:D
Dodaj komentarz