Co nowego?
Komentarze: 1
No w niedziele sporo się działo! Naprawdę a wszystko przez moją dziewczynę(chyba), popołudniem z całą naszą paczką łaziliśmi sobie po osiedlu, siedliśmy na przedszkolu(plac zabaw), i paliliśmy sobie zapałki, no i tak rzucaliśmy gdzie popadnie, Ja wrzucilem do dużego kontenera , Sylwia też. Poszliśmy z tamtąd na lody do Danka(sklepik mały), wracamy a tu.... Wielkie płomienie ogniam mnóstwo dymu, i słyszymy jak jedzie straż, no pięknie? ale nic poszliśmy byle szybciej z tamtąd. Przyjechala straż, ugasiła, ale żeby było śmiesznie to przywalili się do jakiś pijaków, którzy tam stali ze to oni:) brechta taka mnie złapała że jak dziś o tym posze to bebechy mi pękają. Cud??? Później to w sumie nic takiego się nie wydarzyło uff.
Dodaj komentarz